wtorek, 21 kwietnia 2015

Węgry świadomie a Rosja trochę przypadkiem...

...bronią honoru i czci poległych na Kresach.



Wizyta Komorowskiego zbiegła się z uchwaleniem przez ukraiński parlament haniebnej ustawy o obronie pamięci "banderyzmu".

Jak można nawet zająknąć się, że Ukraina będzie wyłącznie państwem unitarnym; jak na wschodzie Ukrainy ludzie mają czcić banderowców? Nigdy do tego nie dojdzie” – powiedział wczoraj szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow oceniając przyjętą podczas ostatniej wizyty polskiego prezydenta przez ukraiński parlament ustawy o heroizacji organizacji OUN-UPA i jej członków...


„Przypomnę oświadczenie takich oficjalnych przedstawicieli Kijowa jak Dmytro Jarosz, który publicznie głosi, że wschód Ukrainy zostanie odebrany separatystom i terrorystom. Ci ludzie, którzy chcą żyć tak, jak przywykli na swojej ziemi, są nazywani oficjalnie terrorystami i organizowane jest na nich polowanie, na całej Ukrainie rozklejane są billboardy z instrukcjami, jak ujawniać separatystów, a ci, którzy chcą żyć po swojemu, nie po ukraińsku, podlegają kodeksowi karnemu, który przewiduje za separatyzm karę pozbawienia wolności od siedmiu do dwunastu lat (…) Nieustannie panuje atmosfera odrzucenia samej kultury, samego sposobu życia ludzi na wschodzie Ukrainy. Dotyczy to pakietu ustaw o dekomunizacji i heroizacji faszystowskich kolaborantów”– powiedział rosyjski minister spraw zagranicznych Sergiej Ławrow.
Jak z tego widać przyjęta przez ukraiński parlament, w czasie wizyty polskiego prezydenta w Kijowie, ustawa o uznaniu za „bojowników o wolność i niezależność Ukrainy” m.in. członków  organizacji OUN i UPA, którzy są odpowiedzialni za mordy na Polakach, odbiła się szerokim echem i jednocześnie dowodzi ona, że niemożliwe stanie się obecnie współistnienie w granicach jednego państwa ludzi kwestionujących bohaterstwo członków organizacji OUN-UPA, gdyż za samo to można trafić na wiele lat do więzienia.
Oczywiście problem ten nie dotyczy tylko mniejszości rosyjskojęzycznej żyjącej w obecnych granicach Ukrainy i nabiera szerszego znaczenia, bo dotyczy także wszystkich innych mniejszości narodowych i etnicznych, które przez „bojowników o wolność i niezależność Ukrainy” byli wcześniej w imię tej idei brutalnie mordowani.
Jednocześnie na kanwie tej skandalicznej, i urągającej uznanym powszechnie prawom gwarantującym określone przywileje mniejszościom narodowym, równie istotnym wątkiem jest możliwość obiektywnego wyjaśnienia zbrodni popełnionych przez członków OUN-UPA na ludności polskiej zamieszkującej Kresy Wschodnie i wschodnią część Polski w czasie trwania II WŚ i po jej zakończeniu.  Bo jakże można obiektywnie prowadzić obecnie dialog historyczny z krajem, który zagroził w swej ustawie karami dla tych, którzy będą negowali cel walki członków ukraińskich organizacji OUN-UPA?
Ta ustawa po prostu przekreśla możliwość wyjaśnienia tragicznych wątków wspólnej historii, a bez tego nigdy nie dojdzie do pojednania na uczciwych warunkach i właśnie ta ustawa przyjęta przez ukraiński parlament podczas oficjalnej wizyty polskiego prezydenta, pojednanie takie wykluczyła.
Co najgorsze w tym wszystkim, wizyta polskiego prezydenta w Kijowie- kiedy to ukraiński parlament przyjął tą ustawę- uwiarygodniła ukraińską interpretację historii, w której nie ma miejsca na przyznanie się do popełnionych przez siebie zbrodni na Polakach i innych mniejszościach narodowych.
Czy w takim razie polski prezydent dobrze przysłużył się naszemu interesowi narodowemu?
Nie!- i nie dość tego jego postawa przyczyniła się do powstania pomiędzy naszymi narodami przepaści, której już nie uda się zasypać, bo nie możliwe będzie pojednanie, gdyż na kłamstwie nie da się nawiązać partnerskich stosunków pomiędzy graniczącymi z sobą narodami.
Dlatego też, gdy zawiodły nasze władze honoru Polaków, zmuszeni byli bronić Węgrzy, którzy nie uwikłani w zależność polityczną od światowego hegemona mogą sobie pozwolić na szczerość.
I tak węgierska partia opozycyjna na swojej oficjalnej stronie opublikowała w języku polskim apel do rządów krajów sąsiadujących z Ukrainą o adekwatną reakcję na ujawniający się na poziomie instytucji państowych szowinizm ukraiński:

„Jobbik przeciwko odrodzeniu ludobójczych tradycji na Ukrainie


9 kwietna ukraiński parlament przyjął ustawę, która nadała Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) status formacji walczącej o niepodległość kraju. Jednocześnie podważanie celowości działań UPA będzie od tej pory sprzeczne z prawem i może być karane.
W latach 1943-47 UPA dokonała ludobójstwa na ponad 100 tysiącach bezbronnych polskich cywilów na Wołyniu oraz w Galicji Wschodniej. Głównym celem Ukraińskiej Powstańczej Armii było państwo pozbawione ludności nie-ukraińskiej, zbudowane na terenach, gdzie żyło wiele innych narodów: Węgrzy, Polacy, Rusini, Rosjanie, Rumuni. Kwestia mniejszości narodowych miała być rozwiązana w formie czystek etnicznych.
Jobbik podkreśla stanowczo, że budowa tożsamości narodowej na tego typu tradycjach jest niebezpieczna dla państw sąsiednich oraz dla wszystkich mniejszości narodowych żyjących w państwie ukraińskim. Jeśli władze Ukrainy akceptują metody UPA, to wówczas możliwe jest powtórzenie się podobnej tragedii w przyszłości.
Apelujemy do rządów krajów sąsiadujących z Ukrainą, szczególnie do rządu węgierskiego, o adekwatną reakcję na aprobowany na poziomie państwowym szowinizm ukraiński. Wzywamy, by podjęły one działania zmierzające do ochrony mniejszości narodowych i by domagały się autonomii politycznej, kulturalnej oraz w zakresie szkolnictwa. Jest to niezbędne w przypadku, gdy ukraiński rząd oraz parlament oddają honory i aprobują tradycje oraz osoby, które mają na rękach krew niewinnej ludności.
Wzywamy również ukraiński rząd i władzę ustawodawczą do rozważenia konsekwencji swoich decyzji. Jobbik zadaje także publicznie pytanie, jak rząd w Kijowie zamierza zapewnić respektowanie praw tysięcy Węgrów, Polaków, Rusinów, Rosjan, Rumunów i innych wspólnot narodowych oraz w jaki sposób członkowie tych społeczności mają być równoprawnymi obywatelami Ukrainy, jeśli władze państwa honorują odpowiedzialnych za ludobójstwo szowinistów.
Ruch na rzecz Lepszych Węgier zamierza obserwować każdy kolejny ruch związany z wprowadzaniem wspomnianej ustawy – bez względu na to, której mniejszości narodowej będzie on dotyczył. Będziemy także zwracać uwagę na kolejne działania reżimu w Kijowie oraz będziemy informować węgierską i międzynarodową opinię publiczną o każdej niedogodności dla mniejszości narodowych na Ukrainie.
Márton Gyöngyösi”
http://www.jobbik.com/jobbik_przeciwko_odrodzeniu_ludobojczych_tradycji_na_ukrainie
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jobbik
Na zakończenie tego wątku dodam, że jeśli postępowanie obecnych ukraińskich władz może być zrozumiałe w kontekście tego jaką ideologię one uznają za jedynie słuszną, to wypowiedź czołowego przedstawiciela amerykańskich instytucji rządowych, dyrektora FBI Jamesa Comey o współudziale Polaków i Węgrów w zbrodni holokaustu Żydów podczas II WŚ. jest- w świetle tego, że władze naszego kraju prowadzą skrajnie lokajską politykę wobec Stanów Zjednoczonych- pokazaniem prawdziwego stosunku elit politycznych USA do Polaków.
Tym bardziej jest to haniebne, bo jednocześnie dyrektor FBI nie zająknął się- wymieniając kraje fałszywie przez niego oskarżone o współudział w zbrodni holokaustu- aby ujawnić te, które rzeczywiście współpracowały z władzami nazistowskich Niemiec w eksterminacji ludności pochodzenia żydowskiego.
Tak więc w ciągu ostatniego tygodnia doszło do bardzo poważnych dwóch incydentów w stosunkach naszego kraju z liczącymi się partnerami zagranicznymi, które dobitnie świadczą, że polityka władz polskich prowadzona od 1989 roku całkowicie legła w gruzach. Jedynym jak dotychczas szczęściem jest to, że Polacy jak na razie nie ponieśli takich samych konsekwencji jak po 1 września 1939 roku, ale kto wie jak taka dobra passa będzie jeszcze długo trwała, tym bardziej, że obecnie rządząca opcja bezkrytycznie prozachodnia, nadal konsekwentnie wykonując z poza granic kraju płynące dyspozycje pcha nas w otchłań tragicznej i bezsensownej wojny.
Tak więc my- Polacy coraz bardziej będąc obciążani konsekwencjami takiej polityki, w efekcie zapłacimy- i już płacimy- za jej antypolskie oblicze. Tak więc, my finansujmy zakup broni, pomoc dla Ukrainy, cierpmy biedę i siedźmy cicho, bo taką rolę rozpisał naszym władzom światowy hegemon. Zaś o nasze prawa będą się upominać inne kraje, bo my mamy zakneblowane usta i spętane ręce.
Czy o to nam chodziło gdy w 1989 roku jak ćmy podążaliśmy za mirażem „demokracji”, dzięki której Polska miała być bogata, a my żyć dostatnio?
Jak sądzę, już czas zweryfikować swoją postawę, bo może niedługo być za późno, a wtedy zapłacimy bardzo wysoką cenę za naszą głupotę i umysłową gnuśność.
Na tym kończę ten bardzo dziś długi wstęp i przechodzę do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.
Po trwającym kilkadziesiąt godzin względnym wstrzymaniu się przez stronę ukraińską od podejmowania działań militarnych, ponownie od wczorajszych późnych godzin wieczornych z północnych i północno-wschodnich przedmieść Doniecka zaczął dochodzić odgłos walk i wybuchów pocisków artyleryjskich.
Jak podano w codziennym raporcie Ministerstwa Obrony DRL, ukraińskie wojsko 36 razy naruszyło wczoraj warunki zawieszenia broni, w tym 20 razy ostrzeliwując pozycje wojsk powstańczych z granatników i broni ręcznej, 14 razy prowadząc ogień z moździerzy, 2 razy przy użyciu czołgów.
Ostrzeliwane były następne miejscowości: Szirokino, Spartakus, Żabiczewo, Gorłówka oraz teren donieckiego lotniska i obrzeża donieckiej dzielnicy Oktriabskiej.
Natomiast wg. komunikatu biura prasowego ukraińskiego dowództwa wojskowego tzw. operacji antyterrorystycznej, wojska powstańcze miały się dopuścić 17 razy do złamania warunków zawieszenia broni, w tym trzykrotnie przy użyciu ciężkiej artylerii na terenie miejscowości Piaski, gdzie zginęło dwóch ukraińskich żołnierzy z 93 brygady i z oddziału formacji ochotniczych".

Materiał ze strony:
https://adnovumteam.wordpress.com/2015/04/21/wojna-domowa-na-ukrainie-21-04-2015r-61-dzien-od-nowego-rozejmu/#more-1665

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

komentarze