czwartek, 21 stycznia 2016

Upokorzenie...

Z bloga Astry...
Ten sąd nad Polską nie miał prawa się odbyć!
Cyt:
„Na pogwałcenie przez państwo członkowskie wartości Unii, w tym praworządności, można się powołać jedynie wtedy, gdy państwo to podejmuje działania w dziedzinie, w której Unia dysponuje kompetencją na podstawie konkretnych traktatowych postanowień ustanawiających kompetencje”. Jak czytamy dalej: „Poszanowanie praworządności przez państwa członkowskie nie może być na mocy traktatów dziedziną, w której instytucje Unii podejmują działania (...) jedyny wyjątek stanowi procedura opisana w art. 7 TUE.
......................................................
Jak czytamy w analizie Rady UE, art. 7 „nie stanowi podstawy, która umożliwiałaby dalszy rozwój lub zmiany tej procedury”Komisja Europejska nie może również sama z siebie prowadzić analizy praworządności.”




  1. Ten sąd był upokarzający i bezprawny. Jedynie profesor Legutko o tym nadmienił i to w sposób zbyt delikatny.

Czytam na niektórych portalach wypowiedzi dziennikarzy i polityków, że dobrze się stało, bo Polska na forum europejskim wyjaśniła wiele spraw, wyszła zwycięsko i w ogóle zgromiła europosłów. Jakich spraw pytam? Polskich?
To jest zaklinanie rzeczywistości! Będziemy teraz monitorowani? Czy potrafimy się rządzić?
Pani premier broniła tych polskich spraw jak mogła, ale ta obrona i tłumaczenie było mimo wszystko upokorzeniem, tak uważam. To się nigdy nie powinno stać!
To jak prawda o przemocy w rodzinie – jeśli ojciec jeden raz podniósł łapsko na słabszą żonę i dzieci, będzie to już robił zawsze. To ja się pytam, kiedy Polska drugi raz dostanie w pysk? I trzeci?.... i następny, jak to w rodzinie – patologicznej zresztą.

2. Upokorzeniem, być może pierwszym z długiej serii był słynny reset z
17.09.2009 roku przez „przyjazny” nam kraj USA. To zapoczątkowało i dało  
 zielone światło innym, następnym i oczywiście również przyjaznym nam krajom.
Ten reset z 17 września... ktoś chce niech wierzy, ale nie uważam żeby to był przypadek i nieważne czyj to był pomysł... może Rosjanie chcieli nam o czymś przypomnieć? O naszym miejscu w szeregu? W tym dniu napaści sowietów na Polskę, pan Prezydent USA B. Obama  powiedział – reset – tarczy nie będzie – niepotrzebnie fikaliście z ruskimi z tą tarczą. Nieważne, że to było w naszym, amerykańskim interesie – jesteście idiotami...
Upokorzył nas – nie durny rząd, któremu się wydawało, że jest jakimś liczącym się sojusznikiem USA – ale wszystkich Polaków. Jest to najlepszy dowód, że historia lubi się powtarzać. Tyle jesteśmy warci jako „sojusznicy” co ponad 70 lat temu w Jałcie a RESET to widocznie ulubione zachowanie naszego sojusznika. Zapamiętajmy to słowo – bo historia mając w pamięci naszą straszną przeszłość, chyba z litości dla Polaków próbuje nam o tym przypominać.

      3. Upokorzenie przez Rosję – o zwrot a raczej jego brak, wraku samolotu, miejsca
prawdopodobnie zbrodni na elicie politycznej Polski. Nikt z rozsądnych Polaków nie wierzy chyba, że USA podobnie jak NATO nie posiada zdjęć z momentu katastrofy prezydenckiego samolotu, leciało w nim w końcu 4 natowskich generałów. Jeśli to był wypadek – zapobiegłoby to wojnie polsko-polskiej. Ale nikomu na tym nie zależy albo wręcz odwrotnie. Jeśli to nie był wypadek to... no właśnie? Co wtedy?

     Nic... bo Polskę i Polaków można spokojnie olać – to było preludium tylko.
     Nie mam pojęcia co się stało 10.04.2010 roku, ale coś musiało być na rzeczy skoro
     cały polityczny „Wielki Świat” nabrał wody w usta, z naszymi sprzedawczykami
     na czele.
     
     4.  Upokorzenie przez byłego ministra MSZ R. Sikorskiego w sprawie przejęcia 
przez Niemcy roli przywódcy Europy. Każdy z nas, kto to przeczytał mógł poczuć nawet nie upokorzenie ale wręcz obrzydzenie. Jak polski polityk mógł coś takiego w ogóle powiedzieć... pomyśleć... 
Nowy przywódca Europy ustami swoich eurokomisarzy i przewodniczących postanowił widocznie przetestować ziomali R. Sikorskiego .
Przetestowali? Moim zdaniem jak najbardziej...

     5.  Upokorzenie przez żydów i bezczelne oznajmienie przez jednego z nich, że
    Polacy ich zagazowali. Rząd polski, bo to on jest tutaj stroną Polaków powinien     wystąpić z oskarżeniem przeciw niemu. Najlepiej przemawia się do takich łobuzów poprzez kieszeń – milion euro powinno na początek wystarczyć i odstraszyć jego następców.
Bo otóż co ma do powiedzenia żydowski konsystorz? No, mniej więcej tyle:
Cyt:
W rozmowie telefonicznej z ambasadorem Byrtem Joël Mergui miał przyznać, że żałuje użytego sformułowania, które nie odzwierciedlało jego myśli.W związku z wypowiedzią planowane jest również spotkanie ambasadora Byrta z przewodniczącym Mergui.”

To nawet nie są przeprosiny... strach pomyśleć co naprawdę „odzwierciedlają jego myśli” I po co to spotkanie pytam? Następne upokorzenie? Uważam, że tylko kasa do nich przemawia.
A w ogóle antypolonizm kwitnie i ma się coraz lepiej niestety...


Co na te wszystkie upokorzenia nasz nadpremier z Żoliborza?
Co z unieważnieniem ustawy 1066? Czy sprowadzenie wojsk NATO do Polski to według niego dobry pomysł?
Jeśli tak, to patrz pkt.2
Czy PiS wycofa się z planowanych i zapowiadanych w swojej kampanii rozliczeń z ekipą, która przez 8 lat rządziła „kamieni kupą”??
Jakieś oskarżenia o celowe działania na szkodę Polski? Panie Ziobro?
Co z odtajnieniem słynnego aneksu do raportu WSI? Coś cichutko w temacie... panie Macierewicz?
Czytam, że politykom Pis nie zależy na zemście.
Cyt:
Zapewniał zebranych i telewidzów, że PiS nie chce zemsty, ale rozwoju Polski. - Nie idziemy po władzę żeby się mścić. Jesteśmy w stanie zapominać. Podkreślam: nie chcemy wojny - zapewniał Kaczyński, który na koniec zapewniał, że chce pokoju, który jest Polsce niezbędny do rozwoju.

Czytaj więcej: http://www.polskatimes.pl/artykul/8996789,jaroslaw-kaczynski-nie-chcemy-wojny-nie-idziemy-po-wladze-zeby-sie-mscic-video,id,t.html

Jak to „zapominać”?? Jestem pewna, że wyborcom PiS głosującym na tą partię właśnie najbardziej zależy na rozliczeniu tego ośmioletniego draństwa... to jak??
Nowa „gruba kreska” reaktywacja okrągłego stołu?
Jak do tej pory to zapomniano... wycofano się z obietnicy obniżenia progu podatkowego dla najbiedniejszych oraz przywrócenia wieku emerytalnego sprzed „reformy”
 D. Tuska i skoku na fundusze emerytalne zaakceptowane a jakże, przez Trybunał Konstytucyjny.

No cóż... najłatwiej oszukać i upokorzyć ludzi biednych i starych... na początek oczywiście.
W Brukseli i Strasburgu wiedzą o tym od dawna...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

komentarze